Przygotowanie dziecka do przedszkola


Niektóre mamy uważają, że trzy lata to stanowczo za młody wiek, by wysłać młodego człowieka do przedszkola. Dla innych to świetny sposób na zapoznanie dziecka z rówieśnikami. Jeszcze inne nie mają wyboru, bo chcą lub muszą wrócić do pracy. Jak sprawić, by pierwszy kontakt z przedszkolem przebiegł bezboleśnie?
Przygotowania – nie tyle do pierwszej wizyty w konkretnym przedszkolu, co do regularnych rozstań z rodzicami – warto rozpocząć jak najwcześniej. Jeśli pójście do przedszkola to dla dziecka pierwszy dzień spędzony bez mamy i taty, nie dziwmy się, że jest to dla niego smutne i niezrozumiałe wydarzenie. Dlatego, nawet jeśli lato spędzamy z dzieckiem w domu, zacznijmy planować pierwsze rozstania. Najpierw może to być kilka godzin u dziadków czy na letnich warsztatach dla dzieci, później dłuższy czas z dala od mamy. Rozłąkę wydłużajmy stopniowo. Już niemal na każdym osiedlu jest klub malucha, kawiarnia dla mam z dziećmi czy sala zabaw, w której można zostawić dziecko na jedną godzinę lub dłużej (koszt: 5-30 zł). Przy pierwszym rozstaniu mama może być za ścianą, by w każdej chwili móc pocieszyć dziecko. Wkrótce jednak maluch przyzwyczai się do coraz dłuższych zabaw bez rodziców aż w końcu wizja przedszkola nie będzie napawała go zbyt dużym lękiem.
Poznaj ciocię
Jeśli od kilku miesięcy wiemy już, do którego przedszkola pójdzie dziecko, możemy przy okazji spacerów mijać to miejsce, pokazując dziecku, jak ciekawy plac zabaw jest za ogrodzeniem i tłumacząc, że już niedługo będzie mogło z niego skorzystać. Warto jeszcze w czerwcu lub podczas lata (jeśli placówka pełni dyżur) odwiedzić kilka razy przedszkole, choćby na kilka minut. Możemy wtedy przedstawić maluchowi miłą „ciocię”, która opiekuje się w przedszkolu pokojem pełnym zabawek. Jest szansa, że dziecko wkrótce samo zapyta nas, kiedy znów będzie mogło się z nią spotkać.
Dobra mina do złej gry
Choć serce mamy pęka przy pierwszym rozstaniu, pamiętajmy, że robimy to dla dobra pociechy – kurczowe trzymanie się rodziców skończy się fatalnie przy próbie posłania dziecka do przedszkola, a później szkoły.
Warto bowiem pamiętać, że dzieci często wyczuwają emocje rodziców i powtarzają nasze zachowania. Jeśli więc rodzice z nerwów przed pierwszym dniem w przedszkolu płaczą i nie mogą spać, możliwe, że i maluch poczuje się, jakby stał przed bardzo ważnym i nieprzyjemnym testem.  Dlatego nie panikujmy i postarajmy się, by przynajmniej pierwsze dni w nowym miejscu nie wydały się dziecku przykrym obowiązkiem. Możemy wstać o pół godziny wcześniej i skorzystać z ostatnich, ciepłych dni, robiąc z drogi do przedszkola przyjemny spacer. Wizyty w przedszkolu traktujmy jako coś przyjemnego i oczywistego. Możemy na przykład wytłumaczyć dziecku, że do przedszkola chodziła też starsza siostra, mama i tata. Niekiedy maluchy czują się wręcz wyróżnione, że nareszcie dopuszczono je do tego „dorosłego” miejsca, do którego młodsi nie mają wstępu. Dobrze jest unikać skrajności – nie straszmy, ale też nie zachwalajmy przedszkola jako raju na ziemi. W tym pierwszym przypadku maluch będzie spięty na samą myśl o przedszkolu, w drugim – może być bardzo rozczarowany gdy okaże się, że poza zabawą trzeba tam też np. dzielić się kredkami z innymi dziećmi czy leżakować.
Nauka przed pierwszym dniem
Nie czekajmy z nauką podstawowych czynności na czas po pierwszej wizycie w przedszkolu. Musimy przyzwyczaić dziecko do tego, że po południu jest czas na drzemkę, że jemy o ustalonych porach, a przy stole przestrzegamy pewnych reguł. Szczególnie ważna jest nauka kontaktów z innymi maluchami i dorosłymi. Spotkanie ze znajomymi dziećmi, uważne tłumaczenie zasad wspólnej zabawy na placu zabaw czy godzina w klubie dziecięcym raz w tygodniu to dobry początek. W przeciwnym razie pierwsze zetknięcie malucha z dużą grupą dzieci może być szokiem. Wiele przedszkoli na zajęcia adaptacyjne poświęca weekend przed pierwszymi zajęciami. Nawet, jeśli w naszym nie ma takiego zwyczaju, możemy przez pierwsze dni odprowadzać dziecko do przedszkola tylko na kilka godzin. Z czasem okres ten się wydłuży i już po kilku tygodniach maluch powinien być oswojony z sytuacją.
Tuż przed pierwszym dniem przyszykujmy wszystko, co maluchowi będzie potrzebne w nowym otoczeniu. Tego dnia traktujmy go ze szczególną uwagą – niech ma możliwość pójścia do przedszkola w najładniejszych skarpetkach, z ulubioną zabawką itp. Dzieci często tracą poczucie bezpieczeństwa, gdy po tygodniach uspokajania, pierwszy poranek okazuje się być chaosem, a spóźniony do pracy rodzic zapomina o ukochanym misiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Świat i edukacja dziecka , Blogger