Przerwa od dziecka


Wiele mam martwi się, że coś jest z nimi nie tak, gdy chcą spędzić godzinę lub dzień z dala od swojego dziecka. Tymczasem macierzyństwo to jedno ze „stanowisk”, które wymagają bycia na posterunku 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Nic dziwnego, że czasem marzysz o przerwie.
Niezależnie od tego, jak bardzo kochamy nasze dzieci, czasem po prostu marzymy o chwili przerwy. Nie ważne, czy ma być to pięć minut poświęcone na samotną kąpiel, czy trzy godziny w kinie. Tak jak ukochany partner potrafi działać nam na nerwy, jeśli spędzamy z nim całą dobę przez okrągły rok, tak samo możemy mieć ochotę na krótką chwilę oddechu bez naszych pociech. Szczególnie marzą o tym te mamy, które nie mogą oderwać się od domowych obowiązków w pracy, bo… pracą jest ich dom.
Rób co chcesz
Ważne, żeby w takiej chwili mieć wsparcie kogoś bliskiego – mamy lub partnera. W obliczu całego czasu, jaki spędzamy z dzieckiem, na pewno zrozumieją, że młodej mamie jest potrzebne pół godziny spędzone w pokoju sam na sam z herbatą i magazynem. Nie warto wtedy zadręczać się tym, co „powinnyśmy” zrobić. Niech będzie to czas poświęcony tylko nam i temu, na co mamy ochotę, zamiast wypełnianiu kolejnych obowiązków („powinnam przeczytać tę książkę”, „miałam spotkać się z koleżanką”, „ trzeba zrobić coś z włosami” itp.). Dla jednej mamy największym relaksem będzie pięć minut w tygodniu poświęcone na manicure i kawę, dla innej przegląd filmów awangardowego reżysera – ważne, by program był faktycznie dopasowany do naszych życzeń.
Wypad do kawiarni
Co zrobić, jeśli (chwilowo lub na stałe) nie możemy liczyć na partnera czy krewnych? Na szczęście nie jesteśmy pozostawione same sobie. W centrach handlowych i kawiarniach dla rodziców często można zostawić malucha nawet na kilka godzin pod opieką niani, by w spokoju zrobić zakupy lub przymierzać sukienki. Warto rozważyć też zajęcia dla mamy zorganizowane w klubie fitness, w którym zapewniona jest na tę godzinę opieka nad dzieckiem. Takie miejsca mnożą się jak grzyby po deszczu, a w ten sposób można uczęszczać choćby na basen, zumbę czy pilates. Innym pomysłem jest zapisanie dziecka na zajęcia zorganizowane. Wiele mam, które można spotkać w kawiarniach czy „bawialniach” dla dzieci podczas takich zajęć przyznaje, że dla nich ważniejszy od walorów edukacyjnych baletu czy angielskiego dla najmłodszych jest fakt, że mogą w tym czasie w sąsiednim pomieszczeniu wypić kawę i przejrzeć kolorowe pismo.
Mali terroryści
W dzisiejszych czasach młode mamy często czują presję, by godzinami podziwiać postępy, jakie robi maluch, a w „czasie wolnym” tulić go do snu lub wspólnie rysować. To dobrze, jednak odrobina zdrowego egoizmu może być niezbędna, by zachować zdrowie psychiczne i chęć do codzienności z dzieckiem (poczytaj co na ten temat mówi Anna i Joanna).
Przypomnijmy sobie, jak taką „chwilę przerwy” zapewniało sobie pokolenie naszych rodziców: może tata chował się za gazetą, a mama dawała nam kolorowankę i w tym czasie oglądała telewizję? A momenty, gdy trafialiśmy pod opiekę dziadków lub kuzynki? Dziś wspominamy je z uśmiechem, dlatego nie ma powodu, by inaczej postrzegały je nasze dzieci. Czasem warto spędzić pięć minut osobno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Świat i edukacja dziecka , Blogger