Jak rozwijać karierę i poprawić życie rodzinne? 7 sprawdzonych sposobów
Połączenie pracy zawodowej z rolą matki nie zawsze jest łatwe. W zasadzie powiedzieć można, że jest trudne. Pełen etat, obowiązki domowe plus opieka nad dziećmi to zadania wymagające i często rodzące frustrację. Wiele kobiet zadaje sobie pytanie, czy jest możliwe osiąganie sukcesów w pracy i satysfakcjonujące życie rodzinne? Sprawdź, jak niewiele trzeba, by lepiej radzić sobie w pracy i w domu.
Rozwijaj karierę, budując portfolio
Portfolio to bardzo modne słowo. I nawet jeśli jesteś przekonana, że portfolio wypada mieć artystom, grafikom czy dziennikarzom – zadbaj o własne. Portfolio to nic innego, jak zebrane w atrakcyjnej formie doświadczenia zawodowe, umiejętności i wiedza. Jeśli właśnie pozyskałaś dużego klienta dla swojej firmy, sprawiłaś, że pracodawca zdecydował się podjąć działania w obszarze CSR lub też znalazłaś sponsora dla zaprzyjaźnionej organizacji non profit, zapisz ten fakt. Każde osiągnięcie warto odnotować. I choć nie pokażesz tych pojedynczych sukcesów w swoim CV, znajdą one miejsce w portfolio. Zadbaj o atrakcyjną formę, wysoką jakość tekstu, oprawę graficzną. Portfolio sprawdzi się nie tylko w sytuacji, gdy chcesz zmienić pracę, lecz także może być argumentem wspierającym twój awans lub podwyżkę.
W pracy bądź asertywna
Pojęcie asertywności jest doskonale znane. Wiele się mówi o asertywności wobec rodziny, przyjaciół, w pracy. Jak wynika z opinii psychologów, często łatwiej nam być asertywnymi w domu niż w pracy. Wyrażanie własnego zdania, troska o swój czas, prawo do określania własnych priorytetów przydaje się w pracy. Szczególnie, gdy masz małe dziecko, a ktoś prosi cię o pozostanie dłużej. Jednak asertywność to nie tylko umiejętność mówienia „nie”, to przede wszystkim chęć porozumienia i okazania zrozumienia drugiej stronie, rozmowa bez agresji, za to oparta na poszukiwaniu kompromisu. I to jest właściwa droga do sukcesu i rozwoju kariery. Asertywności warto się nauczyć, nie dziedziczymy jej, niestety. Pojęcie to niesie z sobą poczucie własnej wartości, otwarcie na innych, ale też umiejętność przyjmowania krytyki oraz przyznania się do porażki.
Pokaż, że pracujesz efektywnie
Taka sytuacja zdarzyła się chyba każdej z nas. Pracujesz nad rozwiązaniem danego problemu lub projektem przez długie tygodnie, radzisz sobie z presją czasu i efekty twojej pracy są satysfakcjonujące, lecz… mało widowiskowe i praktycznie nikt ich nie zauważa. Mimo, że wszyscy z nich korzystają. Tego typu problem może skutkować niechęcią do podejmowania wyzwań na gruncie zawodowym, konfliktami z przełożonymi lub współpracownikami, poczuciem braku sensu pracy. A już na pewno uczuciem bycia niedocenianą. Jeśli więc pracujesz szybko i efektywnie, podejmujesz ryzyko i potrafisz przekuć je w sukces, pochwal się tym. Nie ma nic złego w zaprezentowaniu szefowi efektów swojej pracy w taki sposób, by wykazać swoją wartość. Warto umieć się dobrze zaprezentować, bez nadmiernej pychy, ale też bez przesadnej skromności. W końcu to twoja praca, ty ją wykonałaś i zrobiłaś to dobrze. Solidna praca zasługuje na docenienie. A to procentuje, między innymi nowymi, ważnymi zadaniami, zaufaniem przełożonych, lepszą pozycją w firmie, awansem, premią czy podwyżką.
W domu skup się na rodzinie
Jakże często powielasz ten scenariusz: późno wracasz do domu i zamiast poczytać dzieciom na dobranoc, sprawdzasz służbową pocztę lub przez telefon omawiasz ostatnią naradę. Jeśli nie pracujesz w domu, nie zabieraj zawodowych spraw ze sobą. Warto, by dom pozostał miejsce wolnym od służbowych kłopotów. Jest kilka zalet takiego rozwiązania. Po pierwsze, będąc w domu skupiasz się na tym, co najważniejsze, czyli na dzieciach i to im poświęcasz cały czas. Plus oczywiście obowiązkom domowym, ale to zadania, w których dzieci mogą ci pomóc. Po drugie, nie pracując w domu, pozwalasz swojemu umysłowi odpocząć, nabierasz dystansu do wielu spraw i łatwiej ci podejść do nich obiektywnie, a tym samym szybciej je rozwiązać.
Zjedz kolację z rodziną
Psycholodzy podkreślają, że wspólne jadanie posiłków jest bazą porozumienia w rodzinie. Spędzanie czasu przy stole to okazja do podzielenia się tym, co działo się w ciągu długiego dnia, do rozmowy o problemach, zabawnych sytuacjach, planach na nadchodzący weekend. Zaplanuj sobie, że każdego dnia choć raz usiądziesz ze swoją rodziną do stołu. Odłóżcie na ten czas telefony, wyłączcie telewizor. Rozmawiajcie z sobą, bawcie się, obserwujcie. Przy stole będziesz mieć możliwość dowiedzenia się sporo o życiu swoich dzieci, zaobserwujesz, czy z synem lub córką nie dzieje się nic złego, zapytasz o przyjaciół i kontakty z nimi. Nie ograniczajmy się do typowego pytania „Co robiłeś w przedszkolu?” czy „Jak było w szkole?”. Na tak postawione pytanie odpowiedź będzie zawsze ta sama. Okaż dzieciom zainteresowanie, zapytaj, co robiły na przerwach, czy ich przyjaciele mieli dziś dobry humor (koniecznie wymień imiona przyjaciół), czy komuś nie smakowała zupa w przedszkolu. Daj dziecku możliwość wypowiedzi, zadawaj pytania otwarte, słuchaj. I sama mów o swoim dniu. Jeśli ty będziesz umiała dzielić się swoimi przeżyciami, nauczą się też tego twoje dzieci.
Dzień dla rodziny
Weekend to doskonała okazja, by spędzić czas z rodziną. Zabierz męża i dzieci do lasu, nad wodę, na piknik na łące. Lub też po prostu przygotujcie wspólnie obiad, obejrzyjcie familijny film, wyjdźcie na spacer po mieście. W zasadzie nie ma znaczenia, co będziecie robić. Ważne, by cały dzień spędzić razem, bez pośpiechu i stresu. Rodziny często nie potrafią wspólnie spędzać czasu. Wielu wydaje się, że po prostu nie ma o czym rozmawiać, dzieci twierdzą, że to nudne. A najczęściej powodem jest nieumiejętność okazywania uczuć i zainteresowania. Jeśli nauczycie się bycia razem teraz, kiedy dzieci są małe, będziecie mieli w nich oparcie w przyszłości, będą chciały was odwiedzać i z wami rozmawiać. Nie będziecie czuć się samotni.
Mów do dziecka odpowiedzialnie
Są takie sformułowania, których nasze dzieci nie powinny słyszeć. A niestety, często je powtarzamy nieświadomi ich negatywnego wpływu na poczucie własnej wartości dziecka. Należą do nich takie zdania, jak: „Przynosisz mi wstyd”, „Nie masz powodu do płaczu”, „Jesteś głupi/niemądry”, „Sam wymyśl sobie karę”. Ale do tej kategorii należą także powtarzane przez każdego z nas hasła „zaraz”, „za chwilę”, „nie teraz”, „nie mam czasu”. Tego typu wypowiedzi powodują, że dziecko czuje się upokorzone, odtrącone i złe. Nie ma ono podstaw do tego, by ufać rodzicowi, powiedzieć mu prawdę czy też wyjaśnić, dlaczego czuje się nieszczęśliwe. Podobnie odmawianie maluchowi uwagi dokładnie w tym momencie, kiedy jej potrzebuje. Dziecko spróbuje jeszcze kilka, może kilkanaście razy, ale jeśli zawsze słyszeć będzie „nie teraz”, po prostu przestanie się do nas zwracać, przychodzić ze swoimi radościami, ale i problemami. W przyszłości skutkować to może brakiem porozumienia z targanym burzą hormonów nastolatkiem, który szukając swojego miejsce w społeczeństwie znajdzie je w grupie rówieśniczej, a nie w domu rodzinnym
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz