Wakacyjne zagrożenia
Wyjeżdżacie na wakacje podekscytowani i uśmiechnięci, bo przecież nic nie może wam popsuć rodzinnego wypoczynku. Czy aby na pewno? Im bardziej odległy cel podróży, tym większe wakacyjne zagrożenia na was czyhają: od tropikalnych chorób po egzotyczne zwierzęta. Jak się przed nimi uchronić? A przede wszystkim – jak zapewnić bezpieczeństwo dzieciom, które są na nie najbardziej narażone?
Oparzenia i udar
Nie trzeba wyjeżdżać do Tunezji, żeby nabawić się oparzenia czy udaru. Wystarczy nierozsądnie korzystać z letniego słońca nad polskim morzem czy nawet w przydomowym ogródku, żeby – nieraz bardzo poważnie – zaszkodzić swojemu zdrowiu. Palące słońce jest szczególnie niebezpieczne dla małych dzieci i niemowląt, u których skóra jest wyjątkowo delikatna. Dużym zagrożeniem jest możliwość przegrzania organizmu. Nie zapominajcie również o sobie: wylegiwanie się na leżaku w samo południe to prosta droga do oparzenia, a nawet udaru.
Nie musicie rezygnować ze słonecznych kąpieli, bo przecież nieraz właśnie w tym celu wybieramy wakacje nad morzem. Ważny jest zdrowy rozsądek i umiar. Skórę trzeba przyzwyczajać do słońca stopniowo, zwłaszcza gdy przed urlopem jedyny kontakt z nim mieliście podczas przechodzenia z biura do samochodu. Krem z wysokim filtrem to konieczność, podobnie jak kapelusz lub czapka. Takie środki zapobiegawcze nie oznaczają jednak, że beztrosko można przesiadywać na plaży w pełnym słońcu od rana do wieczora. Większość czasu spędzajcie w cieniu, np. pod parasolem, nie zapominajcie też o piciu dużej ilości płynów.
A co z dziećmi? W ich przypadku środki ostrożności muszą być jeszcze większe. Jeśli wybieracie się na plażę, niemowlę cały czas powinno przebywać w cieniu. Większe maluchy mogą popluskać się w wodzie lub chwilę pobawić się w piasku, jednak nie powinny być wystawione na działanie słońca dłużej niż kilkanaście minut. Im dziecko większe, tym czas ten można wydłużać. Zawsze pamiętajcie o kremie z filtrem przeznaczonym dla dzieci, czapeczce, a najlepiej również bawełnianej koszulce.
Czasem, nawet mimo przestrzegania zasad bezpieczeństwa, może dojść do oparzenia skóry czy przegrzania organizmu. Jeśli skóra dziecka jest lekko zaczerwieniona, należy schłodzić ją wodą i – po wysuszeniu – posmarować kupionym w aptece preparatem łagodzącym, np. z pantenolem. Jeśli jednak dodatkowo widoczne są pęcherze wypełnione płynem, należy udać się do lekarza. W żadnym wypadku nie wolno ich przebijać! Wizyta u pediatry jest konieczna szczególnie wtedy, gdy dziecko ma gorączkę, dreszcze, wymiotuje i jest osłabione: są to objawy udaru. Do czasu przybycia specjalisty bądź dotarcia do przychodni, należy schładzać dziecku czoło zimnym okładem i podawać płyny do picia.
Biegunka i odwodnienie
Klątwa faraona, czyli biegunka podróżnych, dopada nawet co drugą osobę przebywającą na wczasach, szczególnie – co sugeruje sama nazwa – w krajach północnej Afryki. Powodów może być mnóstwo. Najmniej groźnym i najczęściej występującym jest po prostu zmiana flory bakteryjnej: nasze jelita muszą przyzwyczaić się do tego, co zastały na miejscu. Przyczyny biegunki mogą być jednak o wiele poważniejsze: od bakterii, przez wirusy, po pierwotniaki i pasożyty.
Najlepszym rozwiązaniem jest profilaktyka. Przed wyjazdem, przez kilka dni, przyjmujcie probiotyki, które przygotują układ pokarmowy na czekający go szok. Taki preparat zabierzcie również ze sobą: w aptece dostępne są probiotyki, których nie trzeba przechowywać w lodówce. Najważniejsze jest jednak przestrzeganie zasad higieny już po przybyciu na miejsce.
Po każdym skorzystaniu z toalety i przed każdym posiłkiem dokładnie umyjcie ręce. W podróży przydatne są żele antybakteryjne do stosowania bez wody, warto kupić również spray antybakteryjny, którym zdezynfekować można np. blat stołu. Unikajcie jak ognia kupowania lodów i posiłków w ulicznych budkach. Zrezygnujcie też z dań, w których znajdują się nieprzetworzone produkty, np. sałata. Wybierajcie potrawy poddawane obróbce termicznej. Pijcie wodę butelkowaną; warto jej używać nawet do mycia zębów.
Jeśli jednak nie udało wam się uchronić przed biegunką, pamiętajcie przede wszystkim o częstym sięganiu po napoje, najlepiej wodę mineralną czy dostępne w aptece preparaty nawadniające, które nie tylko uzupełniają zapasy wody w organizmie, ale również dostarczają niezbędnych elektrolitów. Stosujcie lekkostrawną dietę. Ostra biegunka, której towarzyszy silny ból brzucha, wymioty, gorączka, wymaga wizyty u lekarza.
Biegunka jest szczególnie niebezpieczna w przypadku dzieci i niemowląt. Bardzo szybko może dojść do zagrażającego życiu odwodnienia. Jeśli biegunka pojawiła się u niemowlęcia, należy skonsultować się z lekarzem. Sygnałami świadczącymi o nadmiernej utracie wody, które wymagają natychmiastowej pomocy, to m.in. apatia, brak łez podczas płaczu, wysuszenie śluzówek, zapadnięcie ciemiączka, utrata przytomności, wymioty.
U większych dzieci, jeśli zwiększonej częstotliwości wypróżniania się nie towarzyszą żadne inne objawy, należy zadbać o odpowiednią ilość przyjmowanych płynów, w tym również płynów nawadniających z elektrolitami, i uważnie obserwować pociechę. Wszelkie niepokojące symptomy, np. silny ból brzucha, wymioty, wysoka gorączka, zwłaszcza gdy nie ustępują, lecz nasilają się, muszą być skonsultowane z pediatrą. Jeszcze przed wyjazdem na wakacje warto zapytać lekarza, czy profilaktycznie można podawać dziecku probiotyki.
Owady
Bzyczą, gryzą i uprzykrzają wakacje: owady bywają wyjątkowo uciążliwe. O ile w przypadku dorosłych ugryzienie komara jest co najwyżej powodem irytacji i wzmożonego drapania, to już u niemowlaka i bardzo małego dziecka może być źródłem płaczu, bólu, a nawet reakcji alergicznej. Niebezpieczne może być użądlenie przez pszczołę lub osę, a zwłaszcza: przez szerszenia. Niepokój wzbudzają również kleszcze, przenoszące drobnoustroje wywołujące boreliozę czy zapalenie opon mózgowych.
W przypadku os i pszczół ochrona powinna polegać przede wszystkim na… łagodnym podejściu do nich. Owady te atakują zwykle wtedy, gdy same zostaną rozdrażnione. Pamiętajcie też o tym, że przyciągają je słodkie aromaty: jedzenia, napojów, a nawet perfum.
Na wakacje koniecznie zabierzcie preparat odstraszający komary (np. Ziaja, Antybzzz, płyn przeciw insektom dla dzieci – do kupienia w TYM miejscu). Dostępne są zarówno spraye, jak i naklejki, bransoletki czy świeczki zapachowe. Szukajcie takich, które zostały dopuszczone do kontaktu z dziećmi. Zabierzcie ze sobą moskitierę, którą możecie nakryć wózek czy łóżeczko. Spakujcie do walizki także żel łagodzący świąd (np. Ziaja, Antybzzz, żel łagodzący, za 7zł – kupisz TUTAJ) i – po konsultacji z lekarzem – lek antyhistaminowy. Wszelkie niepokojące objawy, które pojawiły się po ugryzieniu osy czy komara, np. gorączka, obrzęk, należy skonsultować ze specjalistą.
Najtrudniej uchronić maluchy przed kleszczami. Dlatego po każdym spacerze w parku, lesie czy po łące, należy dokładnie obejrzeć skórę dziecka, pamiętając o tym, że owady te najchętniej wkłuwają się w cieplejszych miejscach: pachach, pachwinach, za uszami, we włosach. Znaleźliście intruza? Nie smarujcie go masłem ani kremem! Należy chwycić go u podstawy, wyciągnąć zdecydowanym ruchem i odkazić miejsce ugryzienia. Warto również zapytać w aptece o specjalny przyrząd do wyciągania kleszczy. Przez kilka kolejnych dni uważnie obserwujcie rankę. Jeśli pojawił się obrzęk i zaczerwienienie, koniecznie wybierzcie się do lekarza! W przypadku dziecka, które ukończyło 1. rok życia, warto rozważyć – oczywiście jeszcze przed wyjazdem – szczepienie przeciw odkleszczowemu zapaleniu opon mózgowych.
Tropikalne choroby
Lista zagrożeń znacznie wydłuża się, gdy decydujemy się na rodzinny wyjazd do egzotycznego kraju: do Afryki, Azji czy Ameryki Południowej. W takim przypadku jeszcze na długo przed wyjazdem – najlepiej 2-3 miesiące – trzeba rozpocząć przygotowania do niego. Pierwszym krokiem powinno być zapoznanie się z ostrzeżeniami dotyczącymi chorób, które mogą zagrażać podróżnikom w danym regionie.
Oczywiście niezastąpiona będzie pomoc lekarza, zwłaszcza lekarza medycyny podróży. Dowiedzcie się, czy wykonać zalecane szczepienia, np. przeciw żółtej febrze czy WZW typu A, oraz jakie leki mogą przydać się na miejscu. Jednym z najbardziej rozpowszechnionych egzotycznych zagrożeń jest malaria, dlatego tak ważne jest, aby dbać o ochronę przed komarami. Szczepionka przeciw malarii jest dopiero opracowywana. Być może specjalista zaleci tzw. chemioprofilatykę, czyli przyjmowanie leków przeciwmalarycznych przed wyjazdem, w jego trakcie i po powrocie. Niektóre tego typu leki mogą być stosowane już u dzieci ważących powyżej 5 kg.
Obszerne informacje na temat chorób, które mogą wam zagrażać w poszczególnych krajach, zalecanych szczepionek i ochrony przed malarią, znajdziecie na stronie Zakładu Epidemiologii i Medycyny Tropikalnej Wojskowego Instytutu Medycznego: www.medycynatropikalna.pl.
Egzotyczne zwierzęta
Wybierając się na egzotyczne wakacje, trzeba pamiętać o tym, że na miejscu zastaniemy faunę całkiem odmienną od tej, do której przywykliśmy w Polsce. Pająki, węże, skorpiony budzą lęk – i słusznie: lepiej unikać spotkania z nimi. Wybierając się na spacer po lesie czy wzdłuż brzegu rzeki, koniecznie należy założyć – i sobie, i dziecku, które już chodzi – zabudowane buty. Odsłaniające stopę klapki czy sandały nie dają żadnej ochrony w przypadku kontaktu ze zirytowanym wężem, na którego znienacka nadepniemy.
Większe dzieci trzeba wyraźnie przestrzec przed głaskaniem wolno biegających po ulicach kotów i psów. Niepokój powinny wzbudzić także dzikie zwierzęta, które bez lęku podchodzą do człowieka. O ile w przypadku np. małp zamieszkujących tereny miasta możemy sądzić, że są po prostu przyzwyczajone do obecności ludzi i otrzymywania od nich pożywienia, to już sytuacja, gdy przymila się do nas małpa napotkana w lesie, z dala od cywilizacji, jest bardzo podejrzana. Wścieklizna jest realnym zagrożeniem. Przed wyjazdem warto zapytać lekarza o szczepionkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz