Pierwsze słowa dziecka
Pierwsze słowa dziecka to radosny moment dla jego rodziców. Wielu zastanawia się, kiedy przychodzi czas na naukę mówienia i co oznaczają pierwsze wyrazy wypowiedziane przez malucha.
„Pierwsze słowa mojego dziecka to „dada”, podczas gdy jego ojca nigdy nie było przy nim, to ja robiłam wszystko, tata pojawiał się w weekendy. To nie jest fair!” , czytamy na jednym z forów internetowych. Takich opowieści jest sporo, bo młode mamy nie wiedzą, czego spodziewać się, jeśli chodzi o naukę mówienia. Tymczasem pierwsze słowa rzadko są wynikiem gorących uczuć malucha do jednego z rodziców. Najczęściej dziecko około 6 miesiąca życia zaczyna imitować dźwięki, jakie słyszy w swoim otoczeniu : ma-ma,ba-ba, pa-pa. Około 10 – 12 miesiąca przychodzi czas na pierwsze „prawdziwe” słowo. Zwykle jest to coś, co żywo interesuje dziecko i często mu towarzyszy, np. „mama”, „kot”, „zupa”. Co ciekawe, badacze udowodnili, że na późniejszych etapach rozwoju maluch chętnie uczy się słów, na których zależy osobie z jego otoczenia. Dlatego na początku, jeśli chcemy zachęcić dziecko do mówienia, nazywajmy rzeczy, które najbardziej je absorbują, a nie te, które chcielibyśmy, by nazwało.
Międzynarodowa „mama”
„Mama” i „dada” to słowa wybierane często, ponieważ dzieciom najłatwiej jest wypowiedzieć krótkie wyrazy, składające się z takich samych sylab. „Mama” jest przy tym nadal na pierwszym miejscu. Naukowcy przyczyny dopatrują się w tym, że słowa oznaczające mamę w większości języków świata brzmią podobnie, i to niezależnie od szerokości geograficznej (Mutter, mommy, mać, ema, matka, mama, motina, maman, mor, mati, madre). Dzięki temu duża część dzieci na świecie, nawet tych wychowanych w dwujęzycznej rodzinie, około pierwszego roku życia nauczy się mówić słowo bliskie naszemu „mama”. Określenia oznaczające ojca są trudniejsze i różnią się między poszczególnymi językami, dlatego na „tatę” czas przychodzi zwykle później. Jeśli żadne z tych słów nie wyszło jeszcze z ust szkraba, nie ma jednak powodu do niepokoju. Dzieci potrafią zaskoczyć i za pierwsze wyrazy wybrać sobie „konia”, „traktor”, „auto” czy „wannę”.
Jak zachęcić
A jak zachęcić malca do rozmów? Dając mu dobry przykład i dużo do niego mówiąc, traktując go z uwagą i miłością. Czytanie książeczek i pokazywanie obrazków, wspólne spacery połączone z poznawaniem świata, odwiedziny u krewnych połączone z zadawaniem pytań, potrafią zdziałać cuda. Często najwolniej uczą się mówić (a w przyszłości pisać czy czytać) te dzieci, które były samotne w pierwszych latach życia i nie miały bodźców do gaworzenia. Innym, bardziej przyziemnym czynnikiem, jest dobór smoczka. Odpowiedni „smok” dostosowuje się do siły ssania dziecka i ćwiczy jego aparat mowy. Podobnie działa mamina pierś. Część lekarzy odradza przesadne „osładzanie” rozmów z dzieckiem – seplenienie, nadużywanie zdrobnień i piszczenie. Może to utrwalać dziecku błędne nawyki a lepiej, by od początku nauczyło się poprawnie wymawiać słowa. Jeśli minął już rok życia i maluch nie jest skłonny do rozmów mimo naszych starań, warto poradzić się logopedy dziecięcego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz