Późne konsekwencje cesarskiego cięcia i rehabilitacja blizny

Z blizną po cesarskim cięciu może być jak ze źle zaścielonym łóżkiem. Na pierwszy rzut oka wygląda ładnie, ale piękna narzuta może tylko skrywać „zmiętoloną” pod spodem kołdrę. O ile jednak pozostawione w nieładzie łóżko nie będzie stanowiło dla wielu większego problemu, o tyle pozostawiona w takim stanie blizna może zmienić na stałe nasze codzienne funkcjonowanie.
O cesarskim cięciu często mówi się jako o szybkiej, bezpiecznej operacji, będącej alternatywą dla naturalnego porodu. Choć tego typu rozwiązanie rezerwowane jest przede wszystkim dla kobiet, które ze wskazań medycznych nie mogą rodzić siłami natury, nikt nie ukrywa, że zjawisko nazywane „cesarką na życzenie” jest coraz powszechniejsze. W 2014 roku 42% porodów w Polsce odbyło się przez cesarskie cięcie. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca natomiast, aby w ten sposób kończyło się ok. 15% ciąż.
Informacje o cesarskim cięciu często ograniczają się do tego, jak jest wykonywane i jak należy dbać o siebie bezpośrednio po porodzie. Rzadziej mówi się o tym, co dzieje się później, na długo po wykonaniu zabiegu i zagojeniu się rany. – Konsekwencje cesarskiego cięcia, takie jak bóle głowy i pleców, zakażenia rany, problemy ze szwem i skutki psychiczne są odroczone w czasie – mówi Gabriela Eliasz-Łukasiewicz, specjalista fizjoterapii i rehabilitacji specjalizująca się w osteopatii porodu i ciąży. – Problemy mogą ujawniać się nawet kilka lat po cesarskim cięciu, a wtedy często zaczynamy doszukiwać się ich przyczyn w czymś zupełnie innym, np. jako skutek wieloletniej pracy w biurze – dodaje.
Późne konsekwencje cesarskiego cięcia
Jak mówi Gabriela Eliasz-Łukasiewicz, dolegliwości najczęściej pojawiają się po dwóch latach od wykonania cesarskiego cięcia. Do pół roku po cesarce uznaje się, że ból i dyskomfort są czymś naturalnym, jeżeli jednak sytuacja ta się przedłuża, zaczyna szukać się innych przyczyn. Tymczasem w opracowaniach naukowych można znaleźć informacje, że konsekwencje cesarskiego cięcia w postaci zespołów bólowych mogą pojawić się nawet po ośmiu latach od operacji.
Jak mówi osteopata, wiele kobiet nie ma czucia poniżej blizny, nie tylko skórnego, ale również podskórnego. W wyniku tego nawet nie wiedzą, że coś się komplikuje i boli, ponieważ mają przerwane unerwienie skóry. Co można z tym zrobić?
Terapia blizny
Połóg po cesarskim cięciu trwa na ogół dłużej, niż po naturalnym porodzie i wymaga w tym czasie wyjątkowej dbałości o ranę na brzuchu. Warto przyjrzeć się jej jednak nie tylko od strony zewnętrznej, ale i od środka, aby mieć całkowitą pewność, że to, co z pozoru wydaje się wyleczone, w rzeczywistości nie powoduje innych komplikacji. Te z kolei mogą być poważne, jak zapalenie rany od środka macicy, przyklejenie się szwu do pęcherza moczowego (co może być przyczyną utraty kolejnych ciąż), ograniczenie ruchu. – Jedna z moich pacjentek po cesarskim cięciu miała ograniczony przepływ tętnicy udowej przez co traciła przytomność – opowiada Gabriela Eliasz-Łukasiewicz. – Było to konsekwencją tego, że cięcie zostało wykonane odrobinę za daleko, przez co wewnątrz powstały zbliznowacenia wokół tętnicy.
Nawet estetyczną, niewielką, kosmetycznie zszytą bliznę warto pokazać specjaliście, aby ocenił jaka jest jej jakość i jaką zaleca rehabilitację. Mniej więcej po 4–5 tygodniach od cesarskiego cięcia, kiedy blizna jest już zagojona, można rozpocząć terapię.
Jak mówi Gabriela Eliasz-Łukasiewicz na początku takiej terapii sprawdzana jest jakość blizny. Bierze się tutaj pod uwagę to, czy jest miękka czy twarda, czy jest przesuwalna i czy jej ograniczenie nie wpływa na inne części ciała. – U wielu kobiet widać, że blizna jest „wciągnięta” do środka, co utrudnia chodzenie i przyczynia się do powstawania bólu pleców – mówi rehabilitantka. – Taka blizna powoduje, że kąt między biodrem a tułowiem nie jest prosty, w efekcie czego cały czas się garbimy. Wiele kobiet nawet o tym nie wie, ponieważ ich organizm – nawet jeżeli blizna nie boli – przystosował się już do takiej sytuacji. Na skutek tego, zupełnie nieświadomie, zmienia nam się cały wzorzec ruchu – wyjaśnia.
To z kolei prowadzi do dalszych konsekwencji. Zmieniony wzorzec ruchu daje przeciążenie dla innych struktur mięśniowych, które nie wykonują swojej pracy. Ponieważ napięcia na linii gardło, podstawa czaszki i dół miednicy są ze sobą silnie skorelowane, często pojawiają się bóle głowy, barków, kręgosłupa szyjnego.
Dlatego podczas terapii sprawdzana jest również jakość zszycia blizny oraz to, co dzieje się od jej wewnętrznej strony. – Mam pacjentkę, która ma ładną, estetyczną bliznę, ale od środka wygląda ona jak wałek tkankowy, który zahacza o pozostałe struktury i notorycznie tworzy stan zapalny podczas aktywności fizycznej – opowiada rehabilitantka. – Wewnętrznie jej blizna nie była dobrze zagojona, pojawiło się u niej zgrubienie, co dawało się odczuć w postaci spuchnięcia brzucha oraz niezidentyfikowanego bólu przypominającego dolegliwości przed menstruacją. To z kolei wpływa na jakość naszego życia po porodzie, wyłącza nas z podejmowania niektórych aktywności, czasami również z wykonywania pewnych czynności związanych z opieką nad dzieckiem – dodaje.
Zdaniem fizjoterapeuty praca nad blizną często dotyka również aspektów psychologicznych. Niektóre kobiety mają do siebie żal, że nie mogły urodzić naturalnie, inne dopiero po wykonaniu cesarki zastanawiają się, dlaczego podjęły taką decyzję. Wiele kobiet, nawet długo po zabiegu, stojąc przed lustrem, celowo unikają patrzenia na swoją bliznę, bo nie potrafią się z nią oswoić.
Zaprzyjaźnić się z blizną
Oswajanie się z blizną to jeden z celów terapii. W czasie jej trwania mama dotyka bliznę z różną głębokością i intensywnością, stara się przesuwać ją w różnych kierunkach, aby uruchomić skórę pokrywającą bliznę. Co to daje w połączeniu z ćwiczeniami? – Wydłuża się dystans i jakość chodzenia, podczas wykonywania jakiegoś ruchu rana przestaje nas ciągnąć, niwelowany jest ból pleców. Blizna staje się też ładniejsza, bardziej zwarta, nie rozchodzi się, matowieje – wylicza fizjoterapeuta.
To, jak długo trwa terapia, zależy od jakości blizny. Na ogół spotkania realizowane są co tydzień lub dwa, przy czym dodatkowo zalecana jest jeszcze codzienna praca domowa.
Rehabilitacja nie dotyczy wyłącznie osób, które są „świeżo” po cesarskim cięciu. Można pracować również nad „starą”, trzy- lub czteroletnią blizną. W czasie tej terapii można przygotowywać się również do kolejnej ciąży i do naturalnego porodu.
Polecamy: Poród naturalny po cesarskim cięciu (VBAC)
Edukacja przed cesarką
Jak mówi Gabriela Eliasz-Łukasiewicz świadomość kobiet, aby rehabilitować bliznę, jest bardzo mała. Zaznacza jednak, że coraz częściej pojawiają się już warsztaty edukacyjne dla kobiet, które mają wskazanie do cesarskiego cięcia i zachęca, aby na długo przed pójściem do szpitala zasięgnąć informacji o tym, jak dbać o siebie przed i po cesarskim cięciu. – Do cesarskiego cięcia, podobnie jak do porodu naturalnego, należy się po prostu przygotować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Świat i edukacja dziecka , Blogger