Jak oduczyć dziecko ssania smoczka?
Ssanie smoczka powoduje wady zgryzu i może zwiększyć ryzyko infekcji uszu. Tak, doskonale zdajesz sobie sprawę ze wszystkich minusów podawania smoczka. Ale co z tego, skoro serce ci pęka, gdy maluch płacze wniebogłosy. „Podać, nie podać, podać, nie podać?” – w twojej głowie kotłują się myśli. I… najczęściej sięgasz zrezygnowana po „nunusia”. Kiedy podjąć pierwszą próbę odstawienia smoczka i co zrobić, żeby się powiodła?
Mierz inną miarą
Dziecko twojej koleżanki zapomniało o smoczku już w wieku kilku miesięcy, a twoja pociecha nieustannie trzyma go w buzi mimo ukończonego roku? Pamiętaj, żeby nie porównywać się do innych mam, ani tym bardziej zadręczać się poczuciem winy. Każdy maluch jest inny i potrzebuje indywidualnego podejścia. Ale… Jeśli po drugich urodzinach dziecko wciąż nie chce oddać smoczka, musisz zacząć działać. Granica między zwykłym przyzwyczajeniem a trudnym do zwalczenia nałogiem bywa bardzo cienka.
Czy to już dziś?
Wyobraź sobie, że nagle, znienacka, ktoś odbiera ci ukochanego przyjaciela, który cię pocieszał i wspierał w trudnych chwilach. Co czujesz? Na pewno smutek i złość. Nie dziw się więc, że maluchowi zaczynają płynąć łzy z oczu, gdy słyszy, że jego smoczek się gdzieś zapodział. O ile bobasy do około szóstego miesiąca życia traktują smoka raczej jako coś, co można po prostu „pociamkać”, o tyle starsze dzieci przywiązują się do niego emocjonalnie, nieraz bardzo mocno. Lepiej „odsmoczenie” przeprowadzać stopniowo, tłumacząc dziecku, że niedługo trzeba będzie zrobić mu „pa, pa”.
Smoczkowe przyjęcie
Dobrym pomysłem na w miarę bezbolesne rozstanie jest zastąpienie smutku radosnymi emocjami, uśmiechem, a może nawet – prezentami. Jeśli znajomi mają ten sam problem, umówcie się na wspólny smoczkowy bal. Zapowiedźcie pociechom, że jest to przyjęcie pożegnalne, w czasie którego każdy maluch wrzuci swój smoczek do pudełka. Pudełko zaadresujcie wspólnie do smoczkowej krainy, do której trafiają wszystkie nieużywane już „dudusie” i czekają na kolejnego bobasa, któremu będą potrzebne. W nagrodę za odwagę wręczcie każdemu maluchowi podarunek, np. misia-przytulankę.
Przyszły krasnoludki i zabrały
Dzieci uwielbiają dostawać prezenty, zwłaszcza gdy otrzymują je od bajkowej postaci, która zakrada się w nocy i zostawia paczuszkę koło łóżka. Zastanów się, jakiego bohatera twoje dziecko lubi najbardziej. Wróżkę? Krasnoludka? A może Kubusia Puchatka? Schowajcie smoka w pudełeczku lub kopercie i zostawcie na noc obok łóżeczka, na parapecie lub pod drzwiami. W nocy w miejsce koperty daj zapakowaną zabawkę z dołączoną karteczką z gratulacjami, podpisaną „własnoręcznie” przez bajkowego stwora.
Oddam smoka w dobre ręce
A może to ze smoczka warto uczynić prezent, który dziecko komuś podaruje? „Odsmoczenie” zawsze jest łatwiejsze wtedy, gdy maluch oddaje „nunusia” z własnej woli i widzi, że sprawia radość drugiej osobie. Mniej istotne jest, kto będzie obdarowany. Może to być ciocia, które maluch sprezentuje smoka z okazji imienin, albo dziecko sąsiadki (oczywiście młodsze od twojej pociechy). Po takim geście dziecku należy się pochwała i upominek.
Mierz inną miarą
Dziecko twojej koleżanki zapomniało o smoczku już w wieku kilku miesięcy, a twoja pociecha nieustannie trzyma go w buzi mimo ukończonego roku? Pamiętaj, żeby nie porównywać się do innych mam, ani tym bardziej zadręczać się poczuciem winy. Każdy maluch jest inny i potrzebuje indywidualnego podejścia. Ale… Jeśli po drugich urodzinach dziecko wciąż nie chce oddać smoczka, musisz zacząć działać. Granica między zwykłym przyzwyczajeniem a trudnym do zwalczenia nałogiem bywa bardzo cienka.
Czy to już dziś?
Wyobraź sobie, że nagle, znienacka, ktoś odbiera ci ukochanego przyjaciela, który cię pocieszał i wspierał w trudnych chwilach. Co czujesz? Na pewno smutek i złość. Nie dziw się więc, że maluchowi zaczynają płynąć łzy z oczu, gdy słyszy, że jego smoczek się gdzieś zapodział. O ile bobasy do około szóstego miesiąca życia traktują smoka raczej jako coś, co można po prostu „pociamkać”, o tyle starsze dzieci przywiązują się do niego emocjonalnie, nieraz bardzo mocno. Lepiej „odsmoczenie” przeprowadzać stopniowo, tłumacząc dziecku, że niedługo trzeba będzie zrobić mu „pa, pa”.
Smoczkowe przyjęcie
Dobrym pomysłem na w miarę bezbolesne rozstanie jest zastąpienie smutku radosnymi emocjami, uśmiechem, a może nawet – prezentami. Jeśli znajomi mają ten sam problem, umówcie się na wspólny smoczkowy bal. Zapowiedźcie pociechom, że jest to przyjęcie pożegnalne, w czasie którego każdy maluch wrzuci swój smoczek do pudełka. Pudełko zaadresujcie wspólnie do smoczkowej krainy, do której trafiają wszystkie nieużywane już „dudusie” i czekają na kolejnego bobasa, któremu będą potrzebne. W nagrodę za odwagę wręczcie każdemu maluchowi podarunek, np. misia-przytulankę.
Przyszły krasnoludki i zabrały
Dzieci uwielbiają dostawać prezenty, zwłaszcza gdy otrzymują je od bajkowej postaci, która zakrada się w nocy i zostawia paczuszkę koło łóżka. Zastanów się, jakiego bohatera twoje dziecko lubi najbardziej. Wróżkę? Krasnoludka? A może Kubusia Puchatka? Schowajcie smoka w pudełeczku lub kopercie i zostawcie na noc obok łóżeczka, na parapecie lub pod drzwiami. W nocy w miejsce koperty daj zapakowaną zabawkę z dołączoną karteczką z gratulacjami, podpisaną „własnoręcznie” przez bajkowego stwora.
Oddam smoka w dobre ręce
A może to ze smoczka warto uczynić prezent, który dziecko komuś podaruje? „Odsmoczenie” zawsze jest łatwiejsze wtedy, gdy maluch oddaje „nunusia” z własnej woli i widzi, że sprawia radość drugiej osobie. Mniej istotne jest, kto będzie obdarowany. Może to być ciocia, które maluch sprezentuje smoka z okazji imienin, albo dziecko sąsiadki (oczywiście młodsze od twojej pociechy). Po takim geście dziecku należy się pochwała i upominek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz