Polki wciąż rodzą w bólu
Od lipca 2015 roku Narodowy Fundusz Zdrowia płaci szpitalom dodatkowe pieniądze za podanie rodzącym znieczulenia zewnątrzoponowego. Powinno to zwiększyć porodów bez bólu i ograniczyć liczbę cięć cesarskich, jednak statystyki pokazują, jak niewiele się zmieniło.
Z danych NFZ wynika, że w 2016 roku tylko 7,1 rodzących otrzymało znieczulenie zewnątrzoponowe. I chociaż po zmianach z lipca 2015 ze znieczulenia korzysta 3 razy więcej kobiet niż wcześniej, to i tak mniej niż jedna na 12 rodzących otrzymuje możliwość rodzenia bez bólu.
Jaki jest tego powód? Przede wszystkim braki kadrowe w polskich szpitalach. Nie sposób podać znieczulenia zewnątrzoponowego bez anestezjologa. A tych w naszych szpitalach jest zbyt mało. W najlepszej sytuacji są mieszkanki województw mazowieckiego, łódzkiego i małopolskiego, to właśnie tam najczęściej podaje się znieczulenie. Lecz głównie w największych miastach.
Ten niewielki wzrost liczby znieczuleń nie poskutkował spadkiem liczby cięć cesarskich. Ze statystyk NFZ wynika, że w ogólnej liczbie wszystkich porodów refundowanych odnotowano 36,7 % cesarek w 2014 r., 37,1 % w 2015 r. oraz 37,4 % w roku 2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz