Zadbaj o związek po narodzinach dziecka
Uroczy bobas wpatrzony w swoich rodziców, wypoczętych i uśmiechniętych od ucha do ucha. Wróć. Bobas czerwony od płaczu, nad nim pochyla się rozczochrana matka. Ojciec siedzi w kącie i zastanawia się, co właściwie tu robi. Wyobrażenia o rodzicielstwie nieraz bardzo rozmijają się z rzeczywistością. Nic dziwnego, że to właśnie po narodzinach dziecka wiele związków po raz pierwszy przeżywa poważny kryzys. Jak sobie z nim poradzić?
Sprawiedliwy podział obowiązków
Mama zostaje w domu, tata wychodzi do pracy. Tak zwykle wygląda codzienne życie młodych rodziców. Problem pojawia się wówczas, gdy partnerzy zaczynają się licytować, czyje obowiązki są bardziej męczące, czyje zadania wymagają większego poświęcenia. Stąd już prosta droga do wzajemnych oskarżeń z „nic nie robisz, tylko siedzisz w domu” i „w ogóle mi nie pomagasz” na czele.
Kluczem do rozwiązania konfliktu jest zrozumienie, że zarówno praca w domu, jak i ta zawodowa, są jednakowo ważne i jednakowo wyczerpujące. Zamiast krytykować, lepiej nawzajem się chwalić i dziękować sobie za trud i starania. Doceń to, że partner utrzymuje rodzinę. On natomiast powinien być wdzięczny za twoją opiekę nad dzieckiem. Równocześnie jednak możesz oczekiwać, że partner w tę opiekę się zaangażuje, warto jednak dokładnie ustalić, jaki będzie zakres tej pomocy. Usiądźcie i porozmawiajcie. Określcie, jakie obowiązki może przejąć tata, aby cię odciążyć. Ważne jest wskazanie konkretnych rozwiązań. Może mógłby codziennie po powrocie z pracy zająć się dzieckiem przez godzinę, co drugi dzień je wykąpać bądź w weekend wziąć na siebie nocne wstawanie.
Pozwól partnerowi być ojcem
Jesteś matką, więc to ty najsprawniej odczytujesz sygnały wysyłane przez noworodka. Prawda jest jednak taka, że wiele czynności, które trzeba wykonywać przy maluchu, np. zmiana pieluchy, wcale nie wymaga matczynej intuicji. Początkowo młody tata może się czuć nieco zagubiony i bezradny. Nie krytykuj, nie odsuwaj go od dziecka, nie poprawiaj, gdy krzywo zapnie kaftanik. Pokaż, jak należy to zrobić i pozwól mu wykazać się przy kolejnej okazji. Trzeba dać partnerowi szansę i czas, aby narodził się w nim ojciec.
Szczerze rozmawiajcie
Nic tak nie rujnuje związku jak przemilczane żale i pretensje. Mężczyźnie nie jest łatwo odgadnąć, czego oczekuje kobieta. Podobnie jak kobiecie odkryć, o czym myśli mężczyzna. W każdej relacji, a szczególnie tej, która po narodzinach dziecka wystawiona jest na poważną próbę, najważniejsza jest szczera rozmowa. Pozbawiona oskarżeń, za to pełna zrozumienia i konkretów.
10 minut we dwoje
Przez pierwsze tygodnie i miesiące całe wasze dotychczasowe życie podporządkowane zostaje potrzebom dziecka. Codzienność staje się pełna rutyny, w której głównymi punktami stają się: karmienie, przewijanie, kąpanie, wychodzenie na spacer. Nietrudno w szarej rzeczywistości zagubić wzajemną fascynację sobą jako partnerami. Postarajcie się każdego dnia wygospodarować 10 minut, które spędzicie we dwoje i które poświęcicie na rozmowę i okazywanie sobie czułości.
Proście o pomoc
Współczesne życie stawia przed młodymi rodzicami sporo wyzwań. Wyzwań, którym nieraz ciężko sprostać tylko we dwójkę. Pamiętajcie, że nie jesteście sami. Dziadkowie, ciocie i wujkowie, przyjaciele – na pewno znajdzie się ktoś, kto chętnie pomoże, a przynajmniej wysłucha i doradzi.
Będzie lepiej
Narodziny dziecka to przełomowy moment w życiu człowieka. Przestajecie być „tylko” partnerami, stajecie się również rodzicami. Potrzeba czasu, aby odnaleźć się w nowej roli, „dotrzeć” z partnerem, poznać i zrozumieć dziecko. Warto jednak w trudnych chwilach pamiętać o tym, że nic tak nie wzmacnia związku jak wspólnie pokonany kryzys.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz