Nigdy nie zostawiaj dziecka w samochodzie!


O tym, że nie można zostawiać dziecka samego w samochodzie, szczególnie w czasie upałów, lekarze i policjanci informują każdego roku. Warto jednak wiedzieć, że do niebezpiecznego przegrzania może dojść także podczas dłuższej podróży, w aucie bez klimatyzacji.
Jak informuje Konrad Matyja, lekarz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, w czasie upałów w zamkniętym samochodzie bardzo szybko rośnie temperatura. Im mniejsze dzieci, tym bardziej zagrożone są przegrzaniem. U najmłodszych pociech mechanizmy adaptacyjne są stosunkowo słabe. Człowiek dorosły jest w stanie się bardziej wypocić, ma więcej płynów w organizmie, natomiast dzieci mają tę rezerwę niewielką i bardzo szybko dochodzi do odwodnienia i przegrzania organizmu.
Podczas podróży w nieklimatyzowanym aucie warto kontrolować temperaturę nie tylko z przodu auta, ale też z tyłu. Różnica może być spora. Sytuacji nie ułatwiają zamknięte okna, których na ogół nie uchylamy z tyłu z obawy przed „przewianiem” dziecka.
Konrad Matyja zaleca, aby podczas dłuższych podróży często robić przerwy, dbać o to, aby dzieci się napiły, a nawet powinno się sprawdzać ich temperaturę.
Reaguj!
Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski apeluje, aby nie pozostawiać dzieci w samochodzie ani na chwilę. – To nieodpowiedzialne – ocenia.
Sokołowski apeluje też, aby nie być obojętnym na takie sytuacje. Co robić, jeżeli zauważymy w aucie pozostawione dziecko? Sokołowski instruuje: rozejrzyjmy się i zapytajmy głośno czy jest w pobliżu jego opiekun. Jeżeli nie ma takiej osoby – poinformujmy policję. Cały czas obserwujmy dziecko. Jeżeli płacze i zachowuje się nienaturalnie – wybijmy szybę (pamiętając, by nie zranić dziecka), spróbujmy otworzyć drzwi i wyciągnijmy małego pasażera.
Jeżeli dziecko jest nieprzytomne, sprawdzamy czy oddycha i czy ma wyczuwalne tętno. Jeśli jest to konieczne, rozpoczynamy resuscytację. Dowiedz się więcej o pierwszej pomocy.
Jeżeli dziecko oddycha i jest świadome, przenosimy je w chłodniejsze miejsce. Można podać mu też chodne (nie zimne!) płyny, a jeżeli dziecko jest zbyt małe, by pić samodzielnie – możemy je tylko odizolować od ciepła i czekać na pomoc. Można też zastosować okład ze szmatki nasączonej letnią wodą – na czoło, pod pachy, na pachwinki. Woda nie może być zbyt zimna, by nie doprowadzić do hipotermii.
Zawsze należy wezwać karetkę pogotowia. „To, że dziecko jest przytomne nie oznacza, że nic mu się nie stało, np. że nie dostało udaru. Musi zostać przebadane” – mówi starszy ogniomistrz Wojtek Kuczykowski z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 8, specjalizującej się w ratownictwie medycznym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Świat i edukacja dziecka , Blogger