65-latka urodziła czworaczki z in vitro! Kobieta z Berlina ma już 17 dzieci!
W Polsce bardzo głośno jest ostatnio o 60-letniej Barbarze Sienkiewicz, która 9 miesięcy temu została matką bliźniąt z in vitro. Sprawa wyszła na jaw, gdy zaczęła walczyć z pomocą Olgierda Łukaszewicza o zasiłek macierzyński, który jej nie przysługuje ze względu na pobieraną już emeryturę. To nie wszystkim się podoba, ponieważ aktorka wydała na urodzenie dzieci (z którymi nie jest nawet spokrewniona) aż 12 tysięcy złotych.
Zobacz: Zabieg in vitro 60-letniej matki kosztował... 12 TYSIĘCY ZŁOTYCH?
Niemieckie i brytyjskie media porównują głośny polski przypadek do jeszcze bardziej zaskakującej historii - 65-letniej mieszkanki Berlina, Annegret Raunigk, która urodziła... czworaczki.
Dziewczynka i trzech chłopców przyszło na świat na oddziale neonatologii w Berlinie. Po urodzeniu lekarze dawali im małe szanse na przeżycie. Najmniejsza z rodzeństwa, która otrzymała na imię Neeta, ważyła po urodzeniu 700 gram. Trójka jej braci nie była o wiele większa. Na dodatek Bence, Fionn i Dries mieli poważne problemy z oddychaniem z powodu niedorozwiniętych płuc. Dzięki pomocy lekarzy czworaczki szybko nabrały sił i niebawem wyjdą razem z mamą ze szpitala. W domu czeka na nich, uwaga... trzynaścioro rodzeństwa.Najstarszy jej syn ma 44 lata. Annegret nie ma męża i wszytskie jej dzieci wychowują sie bez ojców. W sumie miała pięciu partnerów i dwóch dawców spermy, z którymi ma okazałą gromadkę dzieci.
Ta historia być może skończy się szczęśliwie, ale lekarze ostrzegają, że dzieci urodzone z matki w tak zaawansowanym wieku w przyszłości mogą mieć poważne problemy zdrowotne. Już wiadomo, że dwoje z czworaczków będzie musiało przejść operację płuc, a jeden niedosłyszy.
Nie mówiąc o tym, że gdy skończą 15 lat, ich mama będzie 80-latką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz