Klasa 1 SP - uczeń agresywny

Klasa 1SP, uczeń powtarza klasę. Jest agresywny, przeklina, zakłóca proces edukacyjny. Został juz rok w klasie pierwszej. Zero postępów, nie czyta, nie pisze, na lekcjach siedzi biernie, mówiąc, że ma w nosie wszystkich i wszystko.
Rozmowy z mama jak grochem o ścianę.
Co można zrobić w takim przypadku?

Odp:
Czy był diagnozowany? ewidentnie jest coś nie tak
Nie był. Nauczyciel/pedagog sugeruje, by pójść na badania. Rodzic udaje, że nie słyszy.

Diagnozować zaburzenia zachowania wg ICD- 10 i konieczny wgląd w sytuację rodzinną
A co to znaczy diagnozowania? Kto to ma zrobić? I kto ma dokonać wglądu w sytuację rodzinna?

Dostosowanie wymagań edukacyjnych, zorganizować zespół pomocy psychologiczno-pedagogicznej w wyniku obserwacji pedagogicznej, wychowawca składa wniosek o indywidualne wspomaganie

A rodzice muszą się na to nauczanie ind zgodzić?
nie, to jest w zakresie pracy szkoły
nie nauczanie indywidualne tylko wspomaganie

Indywidualne wspomaganie oznacza nauczyciela wspierającego czy nauczanie indywidualne w domu?
nauczanie indywidualne w szkole

Jeśli rodzice nie współpracują i nie udzielają informacji to znaczy, że działają na szkodę dziecka i wtedy pisze się wniosek o wgląd w sytuację dziecka do sądu rejonowego wydziału rodzinnego i nieletnich

pisze się wniosek , ja właśnie mam to samo.Pismo poszło a teraz zespół psych pedag ma objąć wsparciem ucznia

Chyba macie w szkole pedagoga? Procedur jest kilka. Od badań w poradni trzeba zacząć, następnie psycholog i psychiatra dziecięcy tylko to musi rodzic. A jeśli do mamy nie dociera to zawsze można do opieki zgłosić o zaniedbanie wychowawcze tylko wtedy ruszy machina. Najlepiej jakbyś miała na piśmie od matki, że nie wyraża woli diagnozowania syna. Bo tylko z jej słowem i twoim może być ciężko cokolwiek udowodnić. Powodzenia. Szkoda tylko, że coraz głupszych rodziców mamy w szkole, którzy robią krzywdę swoim dzieciom.

poradnia psych pedago jest ostatnią deską ratunku (od tego roku szkolnego),.
a co oznacza "objęcie wsparciem" ucznia?

to co pisałam wyżej. w kuratorium mnie poinformowali,że PP to na ostatku. Na początku dostosować wymagania, piszecie wszyscy co uczą dziecko, w tym samym czasie organizujecie zajęcia wspomagające ucznia (indywidualne ale w szkole ) jak to nie da efektów dopiero PP

A i jeszcze zajęcia z psych i pedagogiem szkolnym

To dziecko chodzi 4 razy dziennie do pedagoga, po czym wraca do klasy i mówi że "ku..wa, ale fajnie sobie chodzę, nie muszę tu z wami siedzieć do h...a"

u mnie trochę pomogło wyciszanie dziecka.Spokojny głos bardzo wolne mówienie, łagodne bez pośpiechu. Trochę zgrzeczniał

O jakim dostosowaniu mówimy, skoro dziecko jest ciągle nieprzygotowane, nie ma zadań domowych, nic nie pisze i nie czyta, nie rozpoznaje liter, nie dodaje, nic! Zero!

No tak, tylko na koniec 1 półrocza oczywiste dla mnie było, że wcześniejsze rozwiązania zostały wykorzystane. Mam rozumieć, że nauczyciele uczący chłopca przez pół roku biernie patrzyli na zero postępów a teraz wielkie bum?

Uczeń doszedł w listopadzie do klasy, z jakiejś inne szkoły. Drugi rok powtarza klasę 1.

No to nie wiem na co czekasz. Jest to kompletne zaniedbanie wychowawcze. Pod względem edukacji skoro kompletnie nic i pod względem wychowawczym. Czy szkoła jest aż tak duża, że nie można się nic o tym chłopcu dowiedzieć? Może w domu coś jest nie tak. A na dodatkowe zajęcia to organ prowadzący musi przyznać godziny.

czyli w takiej sytuacji jedynie wgląd w opiekę i wniosek do sądu?

Moim zdaniem tak. Za chwilę reszta rodziców ci zarzuci, że ich dzieci tracą i nie mogą w odpowiednich warunkach realizować procesu dydaktycznego. A kto będzie temu winien? Ty!

No to faktycznie trochę późno, ja czytanie zminimalizowałam do prostych i krótkich zdań. Pisanie wyrazów i zdań 3 wyrazowych, Liczenie nieźle poszło więc ma zakres taki jak inne dzieci

a od kiedy to PP jest ostatnim ogniwem?Rodzic w każdej chwili możne złożyć wniosek.

Nie rozumiem dlaczego poradnia pp jest traktowana jako ostatnie co można zrobić. Przecież Pani psycholog czy pedagog w szkole nie mają tyle narzędzi co w poradni. Owszem wiem że różne są poradnie ale mając na papierze to co się dzieje z dzieckiem czy zalecenia. Ułatwią pracę Pani pedagog czy psycholog to raz a dwa może dotrze do rodzica jeśli będą tam wytyczne co do rodziców.

Nauczanie wspomagane czy pomoc psych- pedag okej. Ale zawsze opinia z poradni wykazuje chociażby zaburzenia czy inteligencję, co pomocne może być w pracy. Rozmowy z rodzicem nie pomagają? Zorganizować spotkanie z dyrekcją psychologiem itd

Rodzic tak, zawsze może złożyć wniosek do pp ale szkoła jest 1 ogniwem

Rodzic poza szkoła również..wcale nie musi informować,ze udaje się do PPP i w jakim celu.

Racja. Ale myślę, że skoro są jakieś trudności z uczniem to szkoła jest od tego żeby zareagować

chociażby przez poradnię psychologiczno- pedagogiczną

Mamę na terapię

Pedagog, wychowca, mogą razem oczywiście- piszą wniosek do sądu o wgląd w sytuację rodzinną.

diagnoza w poradni psych. - ped. ewentualnie później skierują do psychiatry dziecięcego

Sąd rodzinny

zgłosić rodzinę do OPS-u, poprosić o wgląd w sytuację rodzinną

Dziecko nigdy nie jest złe z natury ,rzadko bywa zaburzone To rodzice nie potrafią być rodzicami i nie wychowują dzieci stąd tyle problemów obecnie z dziećmi ,które obserwuję na co dzień Niestety tablet nie wychowa dziecka,komórka też nie ,ani telewizor Wielu rodziców myśli ,że wystarczy sprowadzić na ten świat kupić gadżety i wszystko jest ok Z roku na rok rośnie liczba dzieci niedostosowanych społecznie To nie kwestia biedy tylko ignorancji i nieporadności rodziców,ich wygodnictwo Jeżeli spotykam dziecko 5-letnie w przedszkolu,które nie zna podstawowych kolorów i nie potrafi policzyć do 3 ,a jest w normie intelektualnej to zwyczajnie mi go żal,bo wiem, że nikt z nim w domu nie rozmawia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Świat i edukacja dziecka , Blogger